Dziewięć dni temu (19-go lipca br.) odbyło się w tzw. Sejmie III R.P. głosowanie na temat dopuszczenia do pierwszego czytania Projektu ustawy, zgłoszonej przez posłów Kukiz 15 i w wyniku tego głosowania, wspomniany Projekt, wylądował w sejmowym śmietniku…zdrajcy otrzymali od swoich zwierzchników rozkaz, aby nie dopuścić nawet do odczytania tego projektu!
Podejrzewam, że identyczny los spotkałby Projekt Ustawy Pana Stanisława Michalkiewicza, nawet gdyby to był Projekt społeczny (wide: społeczny Projekt w sprawie zakazu aborcji)…
Szanowna Pani dr. Ewa Kurek, kilka dni temu wypowiedziała się dość wyczerpująco na temat tego “głosowania” i być może, powodowana optymistycznym oczekiwaniem na nawrócenie się tzw. “elit” III R.P. stwierdziła, że “elity” władzy, w wyniku tego, co miało miejsce w Sejmie, 19 lipca br. stanęły “na granicy zdrady”…
Pan Robert Bąkiewicz nazwał to: po trzykroć zdradą i osobiście podzielam jego opinię, jako prawdę obiektywnie uzasadnioną.
W mojej, skromnej ocenie, “elity” zdradziły Naród polski znacznie wcześniej, a to, czego byliśmy świadkami 19-go lipca, to jedynie naoczne potwierdzenie ich, wcześniejszej zdrady.
W internecie pojawiły się informacje o obietnicach złożonych przez Jarosława Kaczyńskiego, o tym, że PIS – o ile przejmie władzę – to dokona tzw. “zadość uczynienia roszczeniom środowisk żydowskich”…
Celowo umieściłem powyższy akapit w cudzysłowie, ponieważ: określenie zadość uczynienie, odnosi się do uzasadnionych prawnie i moralnie oczekiwań, rekompesaty za utracone mienie – środowiska przedsiębiorstwa holokaust nie mają absolutnie żadnych (ani prawnych, ani tym bardziej moralnych) tytułów do wysuwania tego typu “roszczeń” – znów w cudzysłowie, ponieważ “środowiska żydowskie” skupione wokół hucpy zwanej słusznie, przedsiębiorstwem holokaust, nie reprezentują historycznego Narodu Izraelitów (jedynie w części Izraelczyków, co nie jest tożsame, z potomkami 12 pokoleń Izraelitów, ponadto dzicz chazarską, podającą się za Żydów). Wreszcie, co jest równie ważne: potomkowie wywodzący się z wspomnianych 12-tu pokoleń, historycznych Izraelitów, nie tylko nie mają nic współnego z hucpą przedsiębiorstwa holokaust, ale generalnie: potępiają osobników żerujących na tragedii ich praojców, których zamordowali Niemcy, realizujący zbrodnicze, rasistowskie pomysły potomka chazarskich koczowników, czyli Adolfa Hitlera…
Można jedynie ubolewać, że mass-media i cały przemysł związany z “kreowaniem opini publicznej”, zostały opanowane przez dzicz chazarską, wśród której szczególnie niebezpiecznym dla ludzkości odłamem zbrodniarzy , jest Chabad Lubawicz.
Nazywam ich dla odróznienia “kapelusznikami” z uwagi, na dość charakterystyczne kapelusze, jakie wdziwają na swoje łby, w których zdrada, zbrodnia,lichwa i pogarda dla wszystkich bez wyjątku Narodów, to dominująca treść myśli i zamiarów…
Wracając jednak do zdrajców polsko-języcznych, pełniących “zewnętrzne pozory sprawowanej władzy”…
Z uwagi na ograniczoną pojemność tego tekstu, nie sposób dokonywać tu pełnej analizy historycznej zjawiska, jakim bez wątpienia jest agenturalna “elita wladzy”, której rodowodu należy szukać pośród tzw. “przemian i transformacji” magdalenkowo-okrągłostołowej hucpy.
Zjawisko to zostało poprzedzone tajnymi przygotowaniami, jakie zainicjowano po obu stronach “żelaznej kurtyny”, już w drugiej połowie lat sześdziesiątych ub. wieku.
Tak, jak dzisiaj możemy obserwować “teatralne walki i spory” prowadzone na polskiej scenie politycznej przez kolejnych adwersarzy, podczas gdy w gruncie rzeczy, kontrolę nad “teatralnymi prezentacjami rzeczywistości” sprawują Obcy…
tak w tamtych “zmaganiach”, tzw. Bloku sowieckiego i krajów zachodniej “demokracji”, można było dostrzec pozorność owych sporów, bo w gruncie rzeczy wszystkiemu przyświecała myśl i idea naczelna: nasze spory i walka musi służyć przede wszystkim zachowaniu przez nas kontroli nad ciemnymi ludami ziemi…
Trafnie i na potrzeby naszej, krajowej sceny tego typu “zmagań”, określa to Szanowny Pan Stanisław Michalkiewicz, kiedy stwierdza: “kopiemy się po kostkach, ale nie wyżej”…
Zdrada “naszego tubylczego Narodu,” to pernamentna cecha “elit” i wobec tego, nasze, naiwnie optymistyczne, oczekiwanie: “może się one nawrócą na polskość”…oddala nas od rzeczywistej pracy na rzecz, Restytucji Niepodległego Państwa Narodu polskiego.
Jeżeli jeszcze przydamy do tego uświadomione przypuszczenie – według mnie, graniczące z pewnością – że realizacja uroszczeń chazarskiej dziczy jest w trakcie realizacji i fakt, iż nie potrafimy określić szczegółów tego procesu, stanowi z jednej strony dowód na zdradziecką rolę “elit”, z drugiej zaś potwierdza, przerażający stopień zmanipulowania Polaków …( wielu, “nie wierzy w wynik wspomnianego głosowania”, nawet w obliczu jego upublicznienia, w myśl zasady: “jeśli fakty przeczą naszej wierze, tym gorzej dla faktów”)
Ten “węzeł gordyjski”, będący synonimem trwałości Systemu, w jakim przyszło nam żyć, nie da się rozsupłać – należy go przeciąć,a wraz z nim odciąć się od tego, co kryje się pod nazwą PRL i III R.P, – ze wszystkim, co możnaby określić ideową spuścizną tych hybryd, “robiących za Państwo polskie”‘
Polecam każdemu publicystykę Aleksandra Ściosa, który jasno wyraża to w postaci postulatu Długiego Marszu – marszu poprzedzonego odrzuceniem zarówno PRL, jak i III R.P, czyli bękarta PRL-u.
Jeżeli przyzwolimy, aby jad sączył się poprzez “:pępowinę PRL- III R.P. + okragły stół”, to ostateczny wynik = likwidacja Polski i Narodu polskiego.
Z pewną dozą nadziei, obserwuję starania zainicjowanego przez Pana Roberta Bąkiewicza oddolnego ruchu pod nazwą Roty Niepodległości.
W sferze deklaratywnej i na dzień dzisiejszy, idą we właściwym kierunku i poprawnie rozumieją istotę takiego ruchu oddolnego, a więc: długi marsz rozłożony być może na całe pokolenie, lub nawet więcej, niż jedno pokolenie; nie bierzemy udziału w tzw. hucpiarskiej formie “demokratyczno-wyborczej”, bo naszym celem jest Polska Niepodległa, Wielka i Narodowa; obecne “elity” po trzy kroć zdradziły – czego konsekwencją, jak wnoszę, będzie organiczny wstręt do zawierania “porozumień” z tą i każdą następną”ekipą elity”…
Zgadzam się tu z Szanowną Panią dr. Ewą Kurek – Wasze pokolenie i pokolenie milenijne, Jesteście młodymi wilczkami, na które trwa obława, ale Wy “czujcie sercem Naród, spójrzcie w Jego serce, najmocniej bije pośród łanów” – czyli pośród prostych, z serca prostolinijnych,uczciwych Polaków – ich starajcie się reprezentować, a Waszym Jedynym Panem niechaj będzie Zbawiciel i Pan nasz, Jezus Chrystus, bo tylko wtedy nie zagubicie gdzieś po drodze , istoty służby w interesie Narodu i Ojczyzny naszej – Rzeczpospolitej Polski.
Wywodzę się z jednego, z trzech generacji, które z uwagi na okres świadomego bytu w czasie i przestrzeni, zaliczam do generacji szans utraconych…
Generacje te, to Polacy urodzeni w latach czterdziestych, piędziesiątych i sześdziesiątych ub. wieku…
ponieważ nam dane było obserwować, jak szanse na odzyskanie Polski przez Naród, pojawiały się, aby następnie zniknąć, pośród: “działań pozornych, czy wprost, manipulacji i zakulisowych układów”.
Wielu z nas, powodowanych szlachetnymi i uczciwymi intencjami, nawet podjęło “grę z Systemem”, w naiwnym przeświadczeniu, że System można kiedyś “ograć”, jeżeli nasze serca, będą wystarczająco mocno pragnęły, zwycięstwa Narodu nad zdrajcami.
Wielu, z wspomnianych generacji, posunęło się w tej “grze” za daleko i nie zauważyli nawet, że oto przekroczyli “granicę zdrady” – zdrady własnego Narodu!
A potem??? – potem było już dla nich za późno, zmiażdżone kregosłupy moralne, pragnienie uczestnictwa w korzyściach, czy zwątpienie wszczepione im ,niczym jad w – dawniej szczere – serca…
” Co ja, będę miał z zachowania wierności wobec Narodu, który w gruncie rzeczy jest gnuśny, twardego karku i nie docierają do niego logiczne argumentacje, przy czym sam żyje często według zasady: skoro mnie jest żle, to innym powinno być gorzej”…
Bracia i Siostry – młodzi wilczkowie naszego Narodu…
nasze generacje niebawem przeminą, odejdziemy i tylko niektórym z nas zależy, jak nas zapamiętacie: Czy jako zdrajców Sprawy Polskiej- czyli niebyt absolutny – Czy, pzostaniemy w Waszej pamięci, jako ci, którzy przyznali się do własnych słabości, co nie przeszkodziło im, aby ostrzegli Was przed uprawianiem “gry z systemem”, której wynik jest podobnie oczywisty, jak gra w pokera początkującego, z szulerami…
Pamiętajcie: granice zdrady już dawno zostały przekroczone przez tzw. “elity” i Waszą odpowiedzią musi być wygenerowanie spośród Waszych generacji ( czyli, Polaków urodzonych w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, dziewiędziesiątych ub. wieku i milenijnych), Nowych, Narodowych – polskich Elit
Obowiązkiem Polaka jest uczestnictwo w tworzeniu Podziemnego Państwa, a nie “uczestnictwo w hucpie wyborczej”, hucpie której rezultatem musi być dalsze trwanie Systemu, dalsze ograbianie Polaków z majętności i ostatnich nadziei na rzeczywistą Restytucję Niepodległej Narodowej Polski.