Partie i środowiska polityczne, które w większym, lub mniejszym stopniu, wspierają układ
okragłostołowy, nazywam jednoznacznie Obozem Zdrady.
Przynależność do wspomnianego Obozu Zdrady poszczególnych polityków, działaczy, czy aktywistów społeczno-politycznych, wynika wprawdzie z różnych pobudek, co nie zmienia faktu ich przynależności do sitwy skupionej wokół postanowień Kiszczaka i “grona osób zaufanych”, jak to trafnie nazywa redaktor Stanisław Michalkiewicz.
Warta tylko przypomnieć, że w grudniu ub. roku byliśmy świadkami próby tzw. puczu o znamionach przewrotu parlamentarnego – o ile coś takiego istnieje…
Ciamajdan był nieudolną próbą podważenia wybranej przez Polaków większości parlamentarnej i co za tym idzie, powołanego rządu.
Niestety, PIS, jako partia rządząca nie wyciągnęła konsekwencji wobec organizatorów tego ciamajdanu, więc oto uruchomiona została tzw. wersja WSI-oków (Wojskowych Służb Informacyjnych, których nie ma, ale najwidoczniej jednak istnieją, skoro nawet Marszałek Marek Kuchciński, ulegając ich naciskom – a może uległ “mocy ich czaru?”), wyraził wstępną zgodę na zjazd bezpieczniaków w gmachu Sejmu.
Rzecz zgoła niesłychana, aby wrogom Polski, ludziom którzy całe swoje życie spędzili na wiernej służbie dla Imperium bolszewickiego zła; umożliwiać podjęcie zorganizowania puczu przeciwko panującej w Polsce władzy!
Możnaby postawić wniosek o pilne zbadanie zdrowia psychicznego Pana Marszałka Marka Kuchcińskiego, gdyby nie to, iż umocowanie WSIoków we wszystkich ugrupowaniach politycznych (zarówno parlamentarnych, jak tych “biegających po ulicach” i tzw. “luzaków”, robiących na froncie propagandowym), ma swoich agentów, inaczej: swoje “operacyjne umocowania”.
Niech nikogo nie zmyli mydlenie oczu w wykonaniu Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, “że na tym etapie, wicie-rozumicie, robimy ten krok do tyłu, ale poźniej, kiedyś zrobimy aż trzy, a może nawet cztery kroki do przodu”…
Skoro obecny rząd “jest zmuszony do konkurowania ze starymi kejkutami o wsparcie naszego najważniejszego sojusznika – USA”, a nie robi NIC, aby ten stan zmienić, to niech nie oczekuje, że USA wyczyści mu wewnętrzne podwórko z wrogiej agentury i powie: “Panowie, wymietliśmy wszystkie śmieci, które tu zainstalował bolszewik Barack Obama, jest opcja zerowa i teraz macie ich na widelcu i róbcie wszystko, żeby wiecej wam nie bruździli”…
NIC TAKIEGO NIE NASTĄPI PANIE KACZYŃSKI, to Pan musi samemu przynajmniej zacząć oczyszczać Ojczyzne z wpływów Obozu Zdrady, bo w przeciwnym razie Rodacy dojdą do wniosku, że albo Panu to nie przeszkadza, lub wręcz jest Pan “dogadany” z WSIokami.
Do takiego wniosku można dojść, kiedy dowiadujemy się, że jeden z WSIoków, pomimo prawomocnego skazania, “śmiga na wolce”, jakby nigdy nic!!!
Argument, że Sąd Najwyższy miał prawo, zawiesić wykonywanie kary wobec WSIoka?…
Pan Bóg jeszcze wyżej siedzi i widzi Wasze zaprzaństwo i pozorację zmian,a Rodacy też to zobaczą, gdy w swoim przyzwoleniu na trwanie układu okrągłego stołu, “dojdziecie do ściany”!
Moim zdaniem tą “ścianą” będzie Wasze przyzwolenie na zdymisjonowanie, lub choćby osłabienie roli Ministra Obrony Narodowej Pana Antoniego Macierewicza.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Minister Macierewicz posiada (w przeciwieństwie do Ministra Waszczykowskiego, czy Prezydenta Andrzeja Dudy) bardzo mocne umocowania w obecnej Administracji USA, więc grono decydujące w PIS niechaj dziesięć razy pomyśli, zanim zdecyduje się na “jakieś głupie kroki” wobec jedynego Ministra, który poważnie traktuje swoją misję.
W tych kwestiach, jakie tu powyżej poruszyłem, napisałem List do Prezydenta USA Donald’a Trump’a i zacytuję jedynie fragmenty, to potwierdzające ( w orginale i moim, być może ułomnym tłumczeniu);
” (…) I truly belive that Poland as a leader of Central and Eastern Europe is vital, geopolitical and geostrategic intrest of United States too. (…)”
(moje tłumaczenie) ” (…) Naprawdę wierzę, że Polska jako lider Środkowo Wschodniej Europy jest istotnym, geopolitycznym i geostrategicznym interesem także dla USA (…)”
“(…) in my opinion, National Defence Minister of Poland, Mr. Antoni Macierewicz deserves special support from you Mr. President and current Administration of United States (…)”
(moje tłumaczenie) ” (…) w mojej opini Minister Obrony Narodowej Polski, Pan Antoni Macierewicz zasługuje na specjalne wsparcie Pana Prezydenta i obecnej Administracji USA (…)”.
“(…) But it’s necessary to reverse the influence of the left wing of the CIA, who especially in the days of Administration of President Barack Obama, strengthened in Poland influence of post-communist special forces, who I call Treason Camp (…)”
(moje tłumaczenie) ” (…) Ale jest niezbędne odwrócenie wpływów lewego skrzydła w CIA, które szczególnie w czasie Administracji Prezydenta Barack’a Obamy, wzmocniło w Polsce wpływy post-komunistycznych służb specjalnych, które ja nazywam Obozem Zdrady (…)”
” (…) Responsibble for Military Inteligence Services of Poland at that time, was Mr. Donald Tusk, now President of the Council of Europe. Mr. Donald Tusk enjoys support of the Treason Camp, the very same Camp who in nearest future, as a opposition parties in the Polish Parliment, will want resignation of National Defence Minister Mr. Antoni Macierewicz (…)”.
(moje tłumaczenie) “(…) Odpowiedzialnym za Służbę Kontrwywiadu Wojskowego w tamtym czasie był Pan Donald Tusk, obecnie Prezydent Rady Europy. Pan Donald Tusk znajduje wsparcie ze strony Obozu Zdrady tego samego Obozu, który w najbliższej przyszłości, jako parlamentarne partie opozycyjne, będzie chciał rezygnacji Ministra Obrony Narodowej, Pana Antoniego Macierewicza (…)”
Zacytowałem kilka fragmentów mojego Listu do Prezydenta USA, Donald’a Trump’a, Listu jaki dzisiaj wysłałem, powodowany obawą, że kierownictwo PIS (zwłaszcza Prezes Jarosław Kaczyński), nadal będą się “pieścić” z Obozem Zdrady, powodowani naiwnym przekonaniem, że: “Polacy Nic Się Nie Stało” i “jakoś to będzie”…
Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że PIS w końcu się ocknie z błogiego stanu samo zadowolenia, zrezygnuje z uprawiania “działań pozornych” w stosunku do Obozu Zdrady i rozpocznie rzeczywiste Odrodzenie Polski.