Nowa Konstytucja, tylko jaka…

Obowiązująca  obecnie  Konstytucja  z 1997  roku,   nie  uzyskała  poparcia  większości   Narodu, ponieważ  jedynie  42%   uprawnionych  do  głosowania,  wzięło  udział  w głosowaniu  nad  jej  przyjęciem.  

Konstytucja,  jako  najwyższe  Prawo  Ziemi  z racji  swej   rangi  wymaga,  aby  biorących   udział  w  takim  głosowaniu,  było  minimum  65%  spośród  wszystkich  uprawnionych  do  tego  aktu  woli Narodu.

Fakt, że  było  to  poniżej  połowy  uprawnionych, automatycznie  eleminowało  ważność  takiego  wyboru.

Stało  się  inaczej  z  kilku  powodów,  ale  jeden  z tych  powodów  wydaje  się  być  kluczowym,  a  mianowicie  fakt, że  Konstytucja  została  tak  sformułowana,  aby  z jednej  strony  wprowadzić  chaos  w  kwestii  podziału  władzy  wykonawczej, a  jednocześnie  ” cementując” tzw.  “układ  okrągłostołowy”, uniemożliwić  skuteczne  odejście  od  tzw. “grubej  kreski”, co  za  tym  idzie;  stan  bezkarności  komunistów   za  ich  zbrodnie  okresu  PRL-u, uczynić  stanem  nie odwracalnym…

Jeżeli    Konstytucja  w  swoim  podstawowym  założeniu, miałaby  ten  stan  diametralnie zmienić, to  należy, jak najszybciej,  przystąpić  do prac  nad  treścią  Nowej  Konstytucji  Polski.

Polsce  i Polakom  potrzebna  jest  zmiana ustroju  Państwa,w  którym  powinien  obowiazywać  system  władzy, gdzie  Prezydent, jako  Najwyższy  Zwierzchnika Państwa, powołuje  Gabinet rządowy, następnie  zatwierdzany  przez  Zgromadzenie  Narodowe,  czyli połączone  Izby  Sejmu  i  Senatu.

Konstytucja  winna  stanowić, że  liczbę  posłów  określa  się  według kryterium:  na 100 tysięcy  wyborców  przypada  jeden  poseł, oraz  w  zgodzie  z  podziałem  administracyjnym, na  jedno  województwo,  przypada  jeden  senator, przy  czym,  w przypadku  powołania  tzw. Regionów  Metropolitalnych, taka  Metropolia  powinna  powoływać  własnego  senatora.

Należy  również  wpisać  w  Konstytucję  zasadę, że  obywatele  Polski  zamieszkujący poza  Ojczyzną, mają  prawo  powoływać  swoich  senatorów,  w  liczbie  jednego  senatora  z  każdego  kontynentu.

Sprawą  najbardziej  podstawową  jest  powołanie Narodowej  Konstytuanty, która  opracuje  Projekt  Konstytucji  i  prezentując  publicznie, podda  ocenie,  poprzez  Ogólnonarodowe  Refrendum.

Osoby  wchodzące  w skład  Narodowej  Konstytuanty  nie  mogą  absolutnie  pochodzić  z jakiegokolwiek  układu  politycznego, pełnić  aktualnie  lub  w przeszłości,  jakiekolwiek  funkcje  natury  administracyjnej, czy  politycznej.

Jeżeli  ten  warunek  nie zostanie  spełniony,  to będziemy  mieli  do  czynienia,  jak  to bylo  w przypadku  aktualnie obowiązującej  Ustawy  Zasadniczej; z  tzw. “skrojeniem  konstytucji” pod konkretne  zapotrzebowanie  takiego,  czy  innego  ugrupowania  politycznego.

Innym,  podstawowym  warunkiem  musi  być , udział  w  Refrendum Konstytucyjnym  minimum  65%  uprawnionych  do  głosowania, ponieważ  Konstytucja  jest  zbyt  poważnym  dokumentem,  aby  o  jego  wprowadzeniu  w życie, miała  decydować  mniejszość  spośród  uprawnionych  do  wyrażenia takiego  Aktu  Woli  Narodu.

Nowa  Konstytucja,  jak  najbardziej, ale  zależy od  tego, kto  będzie  opracowywał  jej treść  i  czy  wprowadzi  ona  zmiany  ustrojowe,  na które  czeka  Naród  polski  w  Ojczyźnie i  na  Obczyźnie.

 

 

 

1 thought on “Nowa Konstytucja, tylko jaka…”

Leave a Comment