Polska na wielkiej szachownicy…

Pojęcie “wielkiej szachownicy” wielu zna z uwagi na książkę autorstwa Zbigniewa Brzezińskiego, pod takim właśnie tytułem…

Na codzień mam wiele okazji, aby rozmawiać z Amerykanami (pracuję od ponad pięciu lat, jako kierowca Uber), niektórzy z nich wywodzą się z środowisk akademickich, a więc takich, które z uwagi na swoje konotacje zawodowe, powinni wiedzieć, kim był Zbigniew Brzeziński…no i często wiedzą, oraz zwracają uwagę na zbieżność mojego imienia z imieniem byłego doradcy d/s Bezpieczeństwa USA w Administracji Cartera…

Najczęściej, ku ich zupełnemu zaskoczeniu, słyszą ode mnie w takich przypadkach, że na zbieżności imienia, oraz jego polskiego pochodzenia…kończy się moja,” wspólnota” z Brzezińskim…

Zaraz potem wskazuję moich rozmówcom, że Brzeziński był globalistą, oraz współtwórcą tzw. Komisji Trójstronnej i te fakty dla patrioty polskiego,za którego się uważam… są wskazówką, aby nie wyrażać “zachwytu dla tzw. społeczno-politycznej spuścizny Brzezińskiego”…

Na domiar złego…mamy obecnie w Warszawie, jako Ambasadora USA w Polsce, syna Zbigniewa, Mark’a Brzezińskiego…i o ile Pani Mossbaher, to była kpina z zasad traktowania przez USA Polski poważnie, o tyle Mark Brzeziński to moim zdaniem, czujny kontroler, nieustannie sprawdzający czy aby… tzw. elity warszawskie, nie podejmują jakichkolwiek zamiarów zmierzających do samodzielności politycznej…

Istnienie “wielkiej szachownicy” jest odwiecznym faktem w dziejach ludzkości, natomiast rzeczywiste pozycje,oraz ranga poszczególnych państw, to odrębna kwestia i bynajmniej Polska nie jest na tej “wielkiej szachownicy”, jakąkolwiek, znaczącą figurą…choć wielu usiłuje to nam wszystkim wmówić i ich wybujały optymizm byłby przykładem groteskowej pasji “chciejstwa”, gdyby de facto nie sprawiał, że wielu Polaków jest zwiedzonych i żyje w oparach iluzji,, sączonych przez tzw. “specjalistów d/s geopolityki i geostrategii”…

Niczego tu nie determinuje fakt (choć wiele wyjaśnia), że od czterech dekad, na stałe mieszkam w USA… być może wielu moich Rodaków w Ojczyźnie nie zdaje sobie z tego sprawy, ale w USA podobnie, jak w wielu innych krajach, istnieje grupa, która nie ufa rządowi, jak najbardziej z przyczyn zarówno pryncypialnych, jak i czysto poznawczych, czyli w zgodzie z logiką przyczynowości, oraz z uwagi na zbrodniczo-przestępczy charakter (cechy wyróżniające i determinujące o całokształcie) tzw. władz państwowych…końcowe wnioski, podjęte w zgodzie z zasadami żelaznej logiki, nakazują takim ludziom bezkompromisowe odrzucenie koncepcji, by delegować swoje zaufanie tym, którzy mają ich za bydło – inaczej “mierzwę użyźniającą postępy cywilizacyjne” – a w najłagodnieszym “oglądzie”…nazywanych “generalną populacją”…

Może bardziej “swojsko i znośnie” brzmią polskojęzyczne określenia oraz deklaracje…- na to retoryczne pytanie, niechaj każdy sobie odpowie we własnym “rozumie i sumieniu”…doprawdy, takie to swojsko-polskie, jak np. szydercza ocena, że Polska to: “chuj,dupa i kamieni kupa”, lub inna mądrość, iż: “ludziom trzeba wszystko obiecać, a potem stopniowo wygaszać ich oczekiwania”…bo… “mają zapierdalać za miskę ryżu”…notabene… z tym ryżem to chyba będzie “coś na rzeczy”, gdy USA ostatecznie utraci pozycję światowego hegemona i rolę tą będą próbowały przejąć Chiny…wtedy będą swoim niewolnikom przeliczać zapłatę za posłuszeństwo, na ilość “misek ryżu”…

Tymczasem, fakt istnienia “wielkiej szachownicy”, nie jest dowodem, ani nawet poszlaką, że…wszystko potoczy się tak, jak to przewidują światowi specjaliści od gry na wielkiej szachownicy…

Nie jestem jednym z tych ” specjalistów” i nie muszę być, bo jako człowiek ufający treści Pisma Świętego, wiem że najbliższa przyszłość, nie tyle przyniesie ludzkości nowego hegemona, co w trakcie walki o jego wyłonienie się, dojdzie do tzw. procesu wielobiegunowości w dziejach ludzkości i swoje panowanie rozpocznie dziesięciu królów – inaczej i współcześnie to nazywając – powstanie dziesięć ośrodków władzy nad ludzkim światem ( bliżej to opisuję w jednym z moich tekstów, do którego link umieszczam na końcu ).

Polska na tej szachownicy jest pionkiem,ale figury, jak to się kiedyś okaże – także nie dysponują samodzielną siłą sprawczą i są jedynie transmisją posunięć samego Lucyfera, co przy powszechnym przekonaniu o Jego nie istnieniu… stanowi o skuteczności lucyferiańskiej manipulacji ludzkością

Najprawdopodobniej…nie będzie mi dane dożyć końca procesu, jaki nazywany jest tu przeze mnie… “czasem dziesięciu królów”…ale ufam, że wielu z tych, którzy to teraz czytają dożyje tych czasów, ba…być może z uwagi na tezy zawarte w moich tekstach, rozpoczną oni w pewnym momencie poważne działania, aby przygotować narodową resztówkę Polaków, do odrodzenia w duchu treści Pisma Świętego – czego nie wolno mylić z rolą poszczególnych religii świata, a nawet w ich końcowej manifestacji pod postacią tzw. Światowej Religii Uniwersalnej…duchowego odrodzenia nie dokona się w oparciu o tzw. “koncepcje wyznaniowe”, autorstwa grzesznych i omylnych ludzi…tutaj siłą sprawczą jest poznanie, zrozumienie, oraz przyjęcie głęboko do serca, istoty zapowiedzi Przyjścia Królestwa Bożego na ziemię – w zgodzie z naszą modlitwą: “Ojcze Nasz”…

Jeżeli bowiem, w istocie modlisz się o przyjście Królestwa Bożego z Jego Królem królów i Panem panów – Jezusem Chrystusem, i stanowi to o istoicie Twojej Wiary i Nadziei, to…nie tylko nie będziesz zabiegał, aby Polska odgrywała rolę figury na “wielkiej szachownicy” ale…w samej istocie, będziesz szczęśliwy, jeśli Polska, lub choćby tylko resztówka narodowa Polaków, nigdy nie zajmie jakiejkolwiek pozycji na tej, szatańskiej szachownicy, podziału władzy nad zniewolonym rodzajem ludzkim…

Już dzisiaj możesz szukać kontaktu z ludźmi, którzy podobnie myślą, pisząc do autora tego tekstu ( na tym blogu jest format pn.Kontakt), lub przyłączając się do Grupy na Face Book’u pod nazwą: PATRIOTYCZNA INSUREKCJA ODRODZONEGO NARODU.

Nie wystarczy uświadomić sobie, że jesteśmy wszyscy rozgrywani przeciwko samym sobie, trzeba się odszukać nawzajem, ponieważ w pojedynkę nawet nie zdążymy zauważyć, jak przyjdą po nas, aby zainstalować nam, w naszych ciałach…(new future,new application) elektroniczne jarzmo i poprowadzą przed tron Lucyfera i jego fałszywego proroka…wówczas usłyszymy, że mamy wybór: poddańczy pokłon Szatanowi, lub…de facto, śmierć w ciele za… opowiedzenie się po stronie Jezusa Chrystusa i Jego Królestwa, które napewno, prędzej czy później nadejdzie…

Na koniec podaję wcześniej wspomniany link do mojego tekstu na temat “czasu dziesięciu królów” www.zbigniewzukowski.com/czas-dziesieciu-krolow-odrodzenie-wspolnoty-narodowej

Leave a Comment